Cudownie spędza się czas w kuchni, ale czasem warto wybrać się gdzieś i najeść tym, co przygotuje zdolny szef kuchni. A takich nie brakuje. Ostatnio przez przypadek trafiłam do krakowskiej restauracji Zenit, przy ulicy Miodowej 19. Uwagę moją zwrócił nieprzeciętny wystrój miejsca i klubowa muzyka serwowana juz o 13:00.
Zamówiłam kilka dań i wyszłam bardzo zadowolona, chociaż w sałatce z truskawkami było nieco zbyt dużo oliwy albo pesto (wyznaję zasadę, że czasem lepiej jest dodać jej mniej i pozwolić biesiadnikom dorzucić parę kropelek, niż pozwolić daniu w niej utonąć).
Menu jest bogate i kolorowe, lemoniada z sezonowych owoców wyborna i kwaśna. Desery przyprawiają o zawrót głowy. Jeśli planujecie odwiedzić Kraków i pobyć przez chwilę na Kazimierzu, wybierzcie się tam koniecznie. Warto!
Zenit, ul. Miodowa 19, Kraków